Opinie o Marshall MG 100 DFX

Według mnie piec warty swej ceny. Kupiłem go za 580zł(+60zł przesyłka) więc łącznie 640zł. W zestawie dostałem oryginalny footswitch i tuner Korg CA40, który widocznie poprzedni właściciel wymienił na podłogowy a tego chciał się pozbyć. Kupiłem piec ryzykując, ponieważ sporo opinii miał negatywnych, a tutaj pozytywne zaskoczenie w brzmieniu. Owszem nie jest JCM800/900, ale brzmi ładnie na cleanie i przesterze(dziwne ? a jednak to prawda). Jeśli ktoś ocenia piec a nie grał na nim to warto spróbować. Polecam odnieść się do video http://www.youtube.com/watch?v=8g2FHF__14Q , przester brzmi podobnie do modyfikowanego JCM900 Slasha, lecz wiadomo, lampa to lampa, nie zastąpi jej nic. Jedynie denerwuje mnie w nim wiatraczek, ale nie jest tak głośny żeby było go słychać na przesterze, więc 4 gwiazdki w elektronice.

Nie pamiętam kiedy dawałem swój ostatni post ale chyba dawno hehehe. Do wszystkich początkujących jeżeli zaczynacie nauke gry prosze Was nie przechodźcie z półki na półke z 1000 zł na 2000 zł z 2000 zł na 3000 zł itd. Nie ma sensu. Jest to piec dla początkujących tak jak KAŻDY tranzystor - Nie zabrzmisz na nim jak U2 czy Pink Floyd. Dopiero dobra pełna lampa, dobra gitara i dobry akustyk da Ci taką możliwość i nikt mi nie wmówi że tranzystor jest fajny. Przesiadłem się z Mg 100 dfx na sprzęt za dokładnie 9600 zł razem z gitarą - dużo? Sory ale teraz byle jakie auto kosztuje dyche a pewnie za 5 lat weźmie sie za nie 5000zł (sprzęt muzyczny przetrwa lata a bardzo dużo nie stracisz). Jeżeli miałbym kupować teraz sprzęt gitarowy kupiłbym wygodną gitare i piec tranzystowowy pewnie mg dfx. Dlaczego? Bo początkujący nie usłyszy wielkiej różnicy, gitara musi być wygodna do grania żeby nie zniechęcała a piec wystarczająco mocny i uniwersalny żeby zagrać koncert. Niestety za brzmienie trzeba płacić. Pozdrawiam:)P.S Mowa o sprzęcie nowym.

Zdecydowanie nie polecam. Miałem tego marshalla przez około 2 - 3 miesiące i cieszę się, że udało mi się go pozbyć. Posiada fajne efekty i brzmiałoby to ładnie, z tym że dźwięk jest jakby zza ściany, przytłumiony, niewyraźny. Powinno to to mieć 100W, a ja na próbie nie mogłem się przebić przez perkusję pomimo tego że odkręcałem go do 3/4... Jakość wykonania całkiem dobra ale i tak nie polecam tego wzmacniacza. A cena do jakości? Za drogo - dałem za to jakoś 650 zł, ale nie było tyle warte. Teraz nie dałbym więcej niż 400zł, a cena na allegro typu 1000 - 1200 to dla mnie nieporozumienie. Wzmacniacz nadaje się najwyżej do leciutkiego grania, najlepiej bez perkusji przez którą się nie przebija... Przerzuciłem się teraz na Fendera FM 65 R za 700zł, i niby powinien mieć mniej mocy a jest nieporównywalnie głośniejszy wyraźniejszy i lepszy niż to badziewie marshall MG dfx 100...

Piec na którym można kreować własne brzmienie. Byłby to idealny fundament pod granie już profesjonalne chociaż na tym piecu nie można sie powstydzić grać. Największym minusem jest to że ma jeden uchwyt na górze zamiast dwóch po bokach, przy tej masie mogą ręce odpaść. Noi nie ma pętli efektów co by sie mimo wbudowanych efektów przydało.

Opiniowany wzmacniacz nie należy do najlepiej brzmiących, ponieważ, aby wyciągnąć ładne brzmienie, trzeba mieć dobrej jakości instrument do tego poświęcić trochę czasu na pracę z gałkami. Z całą pewnością wzmacniacz nie sprawdzi się w klimatach modern-metalowych, moim zdaniem wypada tragicznie, ale za to naprawdę nie jest taki zły w rocku i bluesie.Jakość wykonania: piątka, wszystko się trzyma, bardzo solidny sprzęt.Elektronika: wiatraczek wpada w drgania przy mocnych basach.Cena/Jakość: Widziałem w internecie duży rozrzut cen, 1200-1600zł.Już 1200zł to za drogo...

Piec się bardzo dobrze spisuje. Clean jest bardzo ładny, okrągły i ciepły- symulacja lampy się dobrze spisuje. Przester nieco mi nie odpowiada bo brzmi trochę jakby był niskiej jakości. Uważam to za jedyną wadę pieca.Combo zawiera cyfrowy reverb, flanger, chorus, delay. Brzmią bardzo dobrze. Reverb jest bardzo "pełny"Jakość wykonania jest niezła ale mogłoby być lepiej. Chodzi tu o małe niedokładności przyklejenia "skóry" widoczne w dolnych kątach koło głośnika, czy też śruby- każda jest jakby zjechana podczas przykręcania. niby nic ale to trochę szokuje w wypadku fabrycznego sprzętu, zwłaszcza takiej renomy jak marshall. Dodam że mój egzemplarz został wykonany w Indiach.Polecam zakup tego pieca, jest wart swojej ceny.W tym przedziale cenowym MG100DFX jest moim zdaniem drugim piecem który warto kupić. Pierwszy to Peavey Bandit. Line6 Spider odpada ze względu na cyfrowe przestery.

Gram na nim ponad dwa lata i spisuje sie bardzo dobrze jedynym minusem jest wiatraczek który chłodzi elektronike zabrudził się i musze go wymienić.Dzięki contour można ustawiś sobie naprawde ciepłe masywne brzmienie (na takim ja gram) ale i rokowe blusowe do wuboru do koloru. Piec godny polecenia